Blog
“Królowa Pokoju” w Rumi
Modlitwa o pokój w Rumi wciąż trwa!
Można się do niej włączyć jeszcze do jutra, 7 II 2020 r.
Serdecznie zapraszamy:
Kościół księży Salezjanów w Rumi
Sanktuarium NMP Wspomożenia Wiernych
ul. NMP Wspomożenia Wiernych 1
Foto: rumia.esalezjanie.pl
“Królowa Pokoju” na Pomorzu
Po trwającym ponad miesiąc nawiedzeniu Dolnego Śląska przez Królową Pokoju, przewędrowała ona na drugi kraniec kraju, na Pomorze, gdzie już dziś rozpoczęła dalszą peregrynację.
O nawiedzeniu Diecezji Legnickiej przeczytać można w naszej Czytelni. Link tutaj: https://www.reginapacis.pl/nowy-rok-na-dolnym-slasku-pod-znakiem-modlitwy-o-pokoj/
27 stycznia 2020 roku, w 75. rocznicę wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, w Bazylice Mniejszej p.w. Najświętszej Maryi Panny w Gdyni, rozpoczęta została modlitwa o pokój przed Najświętszym Sakramentem wystawionym w monstrancji z Medjugorie.
Mszy świętej, inaugurującej kilkudniową adorację przewodniczył ks. Prałat Edmund Skalski, Proboszcz tamtejszej parafii. W homilii przypomniał on jak ważna jest w życiu człowieka modlitwa. Powołując się na przykład św. Jana Pawła II, człowieka gorliwej modlitwy, podkreślił, że: wystawiony Pan Jezus w Najświętszym Sakramencie zaprasza nas do tej szczególnej modlitwy.
Jeszcze przed Eucharystią, pan Mariusz Drapikowski, w którego Pracowni Artystycznej „Drapikowski Studio” wykonana została monstrancja z Medjugorie, mówił o idei powoływania przez Stowarzyszenie „Comunità Regina della Pace” Światowych Centrów Modlitwy o Pokój w ramach Dzieła „12 gwiazd w koronie Maryi Królowej Pokoju”, w których prowadzona jest adoracja Najświętszego Sakramentu. Wspomniał również o wcześniej utworzonych takich ośrodkach w Ziemi Świętej (Betlejem), Kazachstanie (Oziornoje), Yamoussoukro w Wybrzeżu Kości Słoniowej, Namyang w Korei Południowej, Kibeho w Rwandzie, Medjugorie oraz w Niepokalanowie.
– Niezależnie od tego – mówił pan Mariusz – pragniemy, by w każdym miejscu wierni mieli możliwość adorowania Jezusa, stąd powstające kolejne kaplice adoracji w parafiach i wspólnotach zakonnych, włączane są do tej ogólnoświatowej krucjaty modlitwy o pokój jako symboliczne gwiazdy na orędowniczym płaszczu Matki Bożej.
– Pragniemy, by Maryja Królowa Pokoju otoczyła tym płaszczem Polskę, Europę i cały świat” – dodał.
Od sierpnia ubiegłego roku, na czas budowy kaplicy adoracji w Medjugorie, monstrancja peregrynuje po parafiach Polski i Europy. W gdyńskiej Bazylice Mniejszej wierni będą mogli to symboliczne „naczynie” napełniać modlitwą do piątku 31 stycznia, zaś wieczorem tego dnia, od godz. 18.00, monstrancja zostanie wystawiona w kościele Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Rumii.
Tekst: Bogusław Olszonowicz
Foto: Bazylika Mniejsza p.w. NMP w Gdyni, Archiwum Stowarzyszenia “Comunità Regina della Pace”
Nowy Rok na Dolnym Śląsku pod znakiem modlitwy o pokój
W dniu wczorajszym, 26 stycznia 2020 r. zakończył się dolnośląski etap peregrynacji medziugorskiej Monstrancji „Królowa Pokoju”, która od sierpnia ubiegłego roku przemierza nasz kraj, wzywając do modlitwy o pokój.
Monstrancja ta, nawiedziwszy jeszcze z końcem ubiegłego roku Archidiecezję Wrocławską, a następnie Diecezję Świdnicką, w styczniu br. zawitała do gościnnej Diecezji Legnickiej.
Peregrynacja rozpoczęła się tam w słynącym m.in. z tzw. „Wydarzenia Eucharystycznego”, legnickim Sanktuarium św. Jacka. Modlitwa o pokój w tym szczególnym miejscu trwała w dniach od 7 do 12 stycznia 2020. O idei peregrynacji opowiedział „Gościowi Niedzielnemu” Członek naszego Stowarzyszenia „Comunità Regina della Pace”, p. Andrzej Gacek, który przywiózł Monstrancję do Legnicy:
„Trudno mi mówić o monstrancji, o jej pięknie, ponieważ naszą ideą jest służyć Jezusowi i Maryi tak, by nas było jak najmniej, a Jego jak najwięcej. To jest właśnie idea adoracji Najświętszego Sakramentu. Byśmy umieli adorować Jezusa. Obserwujemy jak adoracja potrafi zmieniać nawet największych i najbardziej zatwardziałych grzeszników. Widzimy jak bardzo ludzie są spragnieni adoracji Najświętszego Sakramentu. Widzieliśmy, jak podczas adoracji w duszpasterstwie studentów uczelni wojskowej kadeci płakali przed Najświętszym Sakramentem. Jezus działa”.
Adoracja w Sanktuarium św. Jacka w Legnicy.
Foto: gosc.pl
Następnie, w dniach 12 do 18 stycznia b.r., „Królowa Pokoju” zatrzymała się w leżącym u podnóża Śnieżki – Karpaczu. Gościny użyczył Jej tam ks. Proboszcz Paweł Oskwarek z Parafii pw. Nawiedzenia NMP. Jak powiedział w rozmowie z legnickim „Gościem Niedzielnym”, pomysł zaproszenia „Królowej Pokoju” zrodził się głównie ze względu na turystów, którzy chętnie odwiedzają ten znany ośrodek turystyki górskiej.
Adoracja w Kościele pw. Nawiedzenia NMP w Karpaczu.
Foto: gosc.pl
Kolejnym miejscem nawiedzenia Monstrancji był dolnośląski Jawor. W dniach 18 do 21 stycznia b.r. adoracja o pokój, połączona z Jerychem Różańcowym, prowadzona była w tamtejszym Kościele pw. Miłosierdzia Bożego.
Zachęcamy do zapoznania się z obszerniejszym materiałem przygotowanym na temat peregrynacji w Jaworze przez Radio Plus Legnica. Link tutaj: https://legnica.fm/wiadomosci/wiadomosci-diecezja/31027-krolowa-pokoju-zawitala-do-jawora-foto
Adoracja w Jaworze. Foto: Radio Plus Legnica
Jest dla nas szczególną radością, że w swojej wędrówce po Dolnym Śląsku, Pan Jezus Eucharystyczny przyjęty został w dniach od 21 do 23 stycznia 2020 r. w słynnym, przepięknym Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Krzeszowie.
“Królowa Pokoju” w Krzeszowie.
Foto: opactwo.eu
Natomiast ostatnim przystankiem na trasie po Diecezji Legnickiej był Bolesławiec. W dniach 24 do 26 stycznia 2020 r. Monstrancja „Królowa Pokoju” przebywała w tamtejszej Parafii pw. Św. Cyryla i Metodego, gdzie podobnie jak w Jaworze, modlitwa o pokój połączona została z Jerychem Różańcowym.
Foto: cyrylaimetodego.pl
Przekonani o owocności każdej modlitwy zanoszonej w szczerości serca przed Najświętszym Sakramentem, pragniemy serdecznie podziękować wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do organizacji peregrynacji „Królowej Pokoju” w Diecezji Legnickiej, jak również wszystkim tym, którzy zechcieli włączyć się do Adoracji Jezusa Eucharystycznego. Bóg zapłać!
Peregrynacja “Królowej Pokoju” – Karpacz
Serdecznie zapraszamy do wspólnej modlitwy o pokój do Parafii Nawiedzenia NMP w Karpaczu (ul. Konstytucji 3 Maja 44).
Już od 12 stycznia 2020 (Msza św. o godz. 17:00) rozpocznie się tam adoracja Jezusa Eucharystycznego w monstrancji z Medjugorie. Potrwa ona do soboty 18 stycznia 2020. Tego dnia odprawiona zostanie o godz. 12.00 Msza św. na zakończenie peregrynacji.
Zapraszamy wszystkich do modlitwy codziennie od godz. 10.00 rano do 20.00 wieczorem.
O godz. 15:00 będzie odmawiana Koronka do Bożego Miłosierdzia.
Foto: parafia.karpacz.pl
Peregrynacja “Królowej Pokoju”- Legnica
7 stycznia 2020 adoracja o pokój w Monstrancji “Królowa Pokoju” rozpoczęła się w legnickim Sanktuarium św. Jacka, które znane jest z Wydarzenia Eucharystycznego. Z informacjami na ten temat zapoznać się można na stronie Sanktuarium. Link tutaj: http://jacek-legnica-sanktuarium.pl/info/wydarzenie-pl
Modlitwa o pokój, przypadająca na czas niepokojącego zaognienia się sytuacji na Bliskim Wschodzie, potrwa w Legnicy do 12 stycznia 2020. Zakończy się ona tego dnia odmówieniem Koronki do Bożego Miłosierdzia o godz. 15:00.
Więcej na temat peregrynacji “Królowej Pokoju” w Legnicy i Diecezji Legnickiej można przeczytać w lokalnym dodatku do Gościa Niedzielnego. Link tutaj: https://legnica.gosc.pl/doc/6094773.Legnica-Przybyla-Krolowa-Pokoju
Szczególnie gorąco zapraszamy do ufnej modlitwy o pokój!
Foto: Archiwum Stowarzyszenia “Comunità Regina della Pace”
Orędzie Ojca Świętego na 53 Światowy Dzień Pokoju
ORĘDZIE OJCA ŚWIĘTEGO
FRANCISZKA
NA 53. ŚWIATOWY DZIEŃ POKOJU
1 STYCZNIA 2020 ROKU
POKÓJ JAKO DROGA NADZIEI:
DIALOG, POJEDNANIE I NAWRÓCENIE EKOLOGICZNE
- Pokój, droga nadziei w obliczu przeciwności i prób
Pokój jest dobrem cennym, przedmiotem naszej nadziei, do którego dąży cała ludzkość. Nadzieja na pokój to postawa ludzka, która zawiera napięcie egzystencjalne, ze względu na które nawet niekiedy uciążliwą teraźniejszość „można przeżywać i akceptować, jeśli ma jakiś cel i jeśli tego celu możemy być pewni, jeśli jest to cel tak wielki, że usprawiedliwia trud drogi”[1]. Dzięki temu nadzieja jest cnotą, która każe nam wyruszyć w drogę, daje nam skrzydła, by iść naprzód, nawet gdy przeszkody wydają się nie do pokonania.
Nasza ludzka wspólnota nosi w pamięci i ciele znaki wojen i konfliktów, które następowały po sobie z coraz większymi możliwościami zniszczenia, a które nie przestają dotykać szczególnie najuboższych i najsłabszych. Nawet całym narodom trudno wyzwolić się z okowów wyzysku i korupcji, podsycających nienawiść i przemoc. Do dziś, wielu mężczyznom i kobietom, dzieciom i osobom starszym odmawia się godności, nietykalności fizycznej, wolności, w tym wolności religijnej, solidarności wspólnotowej, nadziei na przyszłość. Wiele niewinnych ofiar znosi udrękę upokorzenia i wykluczenia, żałoby i niesprawiedliwości, a nawet urazów wynikających z systematycznych zaciekłych prześladowań przeciw swemu ludowi i swoim bliskim.
Straszliwe doświadczenia konfliktów wewnętrznych i międzynarodowych, często pogłębiane przemocą bez jakiejkolwiek litości, odcisnęły piętno na ciele i duszy ludzkości. Każda wojna okazuje się bowiem bratobójstwem, które niszczy sam projekt braterstwa, wpisany w powołanie rodziny ludzkiej.
Wiemy, że wojna często zaczyna się od nietolerancji wobec odmienności drugiego, co wywołuje chęć posiadania i wolę panowania. Rodzi się w sercu człowieka z egoizmu i pychy, z nienawiści prowadzącej do zniszczenia, aby zamknąć drugiego w obrazie negatywnym, żeby go wykluczyć i usunąć. Wojna jest podsycana przez wypaczanie relacji, ambicje hegemoniczne, nadużycia władzy, lęk przed drugim i różnicę postrzeganą jako przeszkodę; i jednocześnie to wszystko podsyca.
Paradoksalne jest, jak zauważyłem podczas ostatniej podróży do Japonii, że „nasz świat żyje przewrotną dychotomią chęci obrony i zapewnienia stabilności i pokoju, opartych na fałszywym bezpieczeństwie wspieranym mentalnością strachu i nieufności, co doprowadza do zatrucia relacji między narodami i uniemożliwienia jakiegokolwiek dialogu. Nie da się pogodzić pokoju między narodami i stabilności z jakimkolwiek usiłowaniem budowania na strachu przed wzajemnym zniszczeniem lub na groźbie całkowitej zagłady. Jest to możliwe jedynie wychodząc z globalnej etyki solidarności i współpracy w służbie przyszłości kształtowanej przez współzależność i współodpowiedzialność całej rodziny ludzkiej dziś i jutro”[2].
Każda sytuacja zagrożenia wywołuje nieufność i skupienie się na swoim statusie. Nieufność i strach zwiększają kruchość relacji i zagrożenie przemocą, w błędnym kole, które nigdy nie może prowadzić do relacji pokojowych. W związku z tym, nawet odstraszanie nuklearne może stworzyć jedynie złudne bezpieczeństwo.
Dlatego nie możemy oczekiwać utrzymania stabilności na świecie poprzez strach przed unicestwieniem, w bardzo niestabilnej równowadze, zawieszonej na skraju otchłani nuklearnej i zamkniętej w murach obojętności, gdzie podejmowane są decyzje społeczno-gospodarcze otwierające drogę do dramatów odrzucenia człowieka i stworzenia, zamiast strzec siebie nawzajem[3]. Jak zatem zbudować drogę pokoju i wzajemnego uznania? Jak przełamać chorobliwą logikę pogróżek i strachu? Jak pokonać dominującą obecnie dynamikę nieufności?
Musimy dążyć do prawdziwego braterstwa opartego na wspólnym pochodzeniu od Boga, braterstwa realizowanego w dialogu i wzajemnym zaufaniu. Pragnienie pokoju jest głęboko zakorzenione w sercu człowieka i nie wolno nam rezygnować, godząc się na coś, co byłoby od niego mniejsze.
- Pokój, droga słuchania oparta na pamięci, solidarności i braterstwie
Hibakusha, osoby, które przeżyły bombardowania atomowe w Hiroszimie i Nagasaki, należą do tych, którzy dziś podtrzymują płomień zbiorowej świadomości, świadcząc następnym pokoleniom o potworności tego, co wydarzyło się w sierpniu 1945 r. oraz o niewypowiedzianych cierpieniach, jakie po tym nastąpiły aż po dzień dzisiejszy. Ich świadectwo rozbudza i zachowuje w ten sposób pamięć o ofiarach, aby ludzkie sumienie stawało się coraz silniejsze w obliczu wszelkiej woli dominacji i zniszczenia: „nie możemy pozwolić, by obecne i nowe pokolenia utraciły pamięć o tym, co się wydarzyło, tę pamięć, która jest gwarantem i bodźcem do budowania bardziej sprawiedliwej i braterskiej przyszłości”[4].
Podobnie jak oni, wiele osób na całym świecie oferuje przyszłym pokoleniom nieodzowną posługę pamięci, której należy strzec nie tylko po to, aby nie popełniać na nowo tych samych błędów, albo by nie proponowano na nowo złudnych wzorców przeszłości, ale także dlatego, aby jako owoc doświadczenia stanowiła ona korzeń i podpowiadała drogę dla obecnych i przyszłych decyzji pokojowych.
Co więcej, pamięć jest perspektywą nadziei: często w mrokach wojen i konfliktów, pamięć o nawet niewielkim otrzymanym geście solidarności może zainspirować decyzje odważne, a nawet heroiczne, może uruchomić nowe energie i rozpalić nową nadzieję w poszczególnych osobach i wspólnotach.
Otwarcie i wytyczanie drogi pokoju jest wyzwaniem o tyle bardziej złożonym, o ile wchodzące w grę interesy w stosunkach między osobami, wspólnotami i narodami są wielorakie i sprzeczne. Przede wszystkim należy odwoływać się do sumienia moralnego oraz do woli osobistej i politycznej. Pokój czerpiemy bowiem z głębi ludzkiego serca, a wola polityczna zawsze musi być umacniana, aby rozpocząć nowe procesy, które jednają i jednoczą osoby i wspólnoty.
Świat nie potrzebuje pustych słów, ale przekonanych świadków, budowniczych pokoju otwartych na dialog, bez wykluczenia i manipulacji. Nie można bowiem naprawdę osiągnąć pokoju, jeśli nie będzie pełnego przekonania dialogu mężczyzn i kobiet, którzy szukają prawdy pomijając ideologie i różne opinie. Pokój „należy budować bezustannie”[5], jest drogą, którą przebywamy razem, zawsze szukając dobra wspólnego i zobowiązując się do dotrzymywania danego słowa i poszanowania prawa. We wzajemnym słuchaniu mogą też wzrastać poznanie i szacunek dla drugiego, aż po rozpoznanie w nieprzyjacielu twarzy brata.
Proces pokojowy jest zatem zaangażowaniem, które trwa w czasie. Jest to cierpliwe dzieło poszukiwania prawdy i sprawiedliwości, szanujące pamięć ofiar i otwierające krok po kroku wspólną nadzieję, silniejszą niż zemsta. W państwie prawa demokracja może być znaczącym paradygmatem tego procesu, jeżeli opiera się na sprawiedliwości i dążeniu do ochrony praw każdego, zwłaszcza słabych lub zmarginalizowanych, w nieustannym poszukiwaniu prawdy[6]. Chodzi o konstrukcję społeczną i dzieło w toku, w które każdy odpowiedzialnie wnosi swój wkład na wszystkich poziomach społeczności lokalnej, krajowej i ogólnoświatowej.
Jak podkreślał św. Paweł VI, „podwójna tendencja, do równości i do udziału w zarządzaniu zmierza do wytworzenia pewnego typu społeczeństwa demokratycznego […]. Stąd wynika doniosłość wychowywania do życia społecznego, wychowania, w którym obok pouczenia o prawach należnych każdemu znajdzie się przypomnienie o wzajemnych obowiązkach, które są koniecznym odpowiednikiem praw. Świadomość zaś obowiązków i wykonywanie ich zależą najbardziej od panowania nad sobą, a także od podjęcia odpowiedzialności i uznania granic wolności jednostki czy grupy”[7].
Przeciwnie, rozdźwięk między członkami społeczeństwa, wzrost nierówności społecznych i odmowa użycia narzędzi służących integralnemu rozwojowi człowieka zagrażają dążeniu do dobra wspólnego. Natomiast cierpliwa praca, oparta na sile słowa i prawdy, może rozbudzić w osobach zdolność do współczucia i twórczej solidarności.
W naszym chrześcijańskim doświadczeniu nieustannie upamiętniamy Chrystusa, który oddał swoje życie dla naszego pojednania (por. Rz 5, 6-11). Kościół w pełni uczestniczy w dążeniu do sprawiedliwego ładu, nieustannie służąc dobru wspólnemu i pielęgnując nadzieję pokoju, poprzez przekaz wartości chrześcijańskich, nauczanie moralne oraz dzieła społeczne i wychowawcze.
- Pokój, droga pojednania w braterskiej komunii
Biblia, zwłaszcza poprzez słowo proroków, nawołuje sumienia i ludy do przymierza Boga z ludzkością. Chodzi o porzucenie chęci panowania nad innymi i nauczenie się patrzenia na siebie nawzajem jako na osoby, jako na dzieci Boże, jako na braci. Drugi nigdy nie powinien być spychany do tego, co mógł powiedzieć lub uczynić, ale powinien być widziany przez pryzmat obietnicy, którą w sobie niesie. Tylko wybierając drogę szacunku można przełamać spiralę zemsty i wejść na drogę nadziei.
Prowadzi nas fragment Ewangelii przytaczający następującą rozmowę między Piotrem a Jezusem: „«Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy?». Jezus mu odrzekł: «Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy»”(Mt 18, 21-22). Ta droga pojednania wzywa nas do odnalezienia w głębi naszych serc siły przebaczenia i umiejętności uznania siebie za braci i siostry. Uczenie się życia w przebaczeniu zwiększa naszą zdolność do stawania się kobietami i mężczyznami pokoju.
To, co jest prawdą o pokoju w sferze społecznej, jest również prawdziwe w sferze politycznej i gospodarczej, ponieważ kwestia pokoju przenika wszystkie wymiary życia wspólnotowego: nigdy nie będzie prawdziwego pokoju, dopóki nie będziemy zdolni do zbudowania bardziej sprawiedliwego systemu gospodarczego. Jak dziesięć lat temu napisał Benedykt XVI w encyklice Caritas in veritate: „Przezwyciężenie niedorozwoju wymaga interwencji nie tylko w zakresie polepszenia transakcji opierających się na wymianie, nie tylko tworzenia struktur opiekuńczych natury publicznej, ale przede wszystkim stopniowego otwarcia, w kontekście światowym, na formy działalności ekonomicznej charakteryzujące się elementami darmowości i komunii” (n. 39).
- Pokój, droga nawrócenia ekologicznego
„Jeśli złe zrozumienie naszych zasad prowadziło nas czasami do usprawiedliwiania nadużyć w traktowaniu natury lub despotycznego panowania człowieka nad stworzeniem czy też wojen, niesprawiedliwości i przemocy, to jako ludzie wierzący możemy uznać, że w ten sposób byliśmy niewierni względem skarbu mądrości, którego powinniśmy strzec”[8].
W obliczu następstw naszej wrogości wobec innych, braku szacunku dla wspólnego domu i rabunkowej eksploatacji zasobów naturalnych – postrzeganych jako użyteczne narzędzia wyłącznie dla doraźnego zysku, bez poszanowania wspólnot lokalnych, dobra wspólnego i dobra przyrody – potrzebujemy nawrócenia ekologicznego.
Niedawny Synod na temat Amazonii pobudza nas do skierowania w nowy sposób apelu o pokojową relację między wspólnotami a ziemią, między teraźniejszością a pamięcią, między doświadczeniami a nadziejami.
Ta droga pojednania jest także słuchaniem i kontemplacją świata, który został nam dany przez Boga, abyśmy go uczynili naszym wspólnym domem. Istotnie, zasoby naturalne, liczne formy życia i sama Ziemia zostały nam powierzone, abyśmy je „uprawiali i strzegli” (por. Rdz 2, 15), także dla przyszłych pokoleń, z odpowiedzialnym i aktywnym udziałem każdego. Ponadto potrzebujemy przemiany przekonań i spojrzeń, która otworzyłaby nas bardziej na spotkanie z drugim człowiekiem i na przyjęcie daru stworzenia, które odzwierciedla piękno i mądrość Stwórcy.
Stąd wypływają zwłaszcza głębokie motywacje i nowy sposób zamieszkiwania we wspólnym domu, bycia obecnymi jedni dla drugich ze swoimi różnorodnościami, celebrowania i szanowania życia otrzymanego i dzielonego z innymi, zatroszczenia się o warunki i modele społeczeństwa, które sprzyjałyby rozkwitaniu i trwałości życia w przyszłości, rozwijania dobra wspólnego całej rodziny ludzkiej.
Nawrócenie ekologiczne, o które apelujemy, prowadzi nas zatem do nowego spojrzenia na życie, biorąc pod uwagę szczodrość Stwórcy, który dał nam Ziemię i który wzywa nas do radosnej wstrzemięźliwości dzielenia się. Takie nawrócenie należy rozumieć w sposób integralny, jako przekształcenie relacji utrzymywanych z naszymi siostrami i braćmi, z innymi istotami żywymi, ze stworzeniem w jego niezwykle bogatej różnorodności, ze Stwórcą, który jest źródłem wszelkiego życia. Dla chrześcijanina wymaga to „rozwijania wszystkich konsekwencji swego spotkania z Jezusem w relacjach z otaczającym go światem”[9].
- Tyle się zyskuje, ile się spodziewa[10]
Droga pojednania wymaga cierpliwości i zaufania. Nie można osiągnąć pokoju, jeśli się go nie spodziewamy.
Chodzi przede wszystkim o wiarę w możliwość pokoju, wiarę w to, że druga osoba ma – tak samo, jak my – potrzebę pokoju. Może nas w tym inspirować miłość Boga do każdego z nas, miłość wyzwalająca, miłość nieograniczona, darmowa, niestrudzona.
Często źródłem konfliktu jest strach. Dlatego ważne jest, aby wyjść poza nasze ludzkie obawy, uznając siebie za potrzebujące dzieci, w obliczu Tego, który nas miłuje i na nas czeka, jak Ojciec na syna marnotrawnego (por. Łk 15, 11–24). Kultura spotkania między braćmi i siostrami zrywa z kulturą pogróżek. Sprawia, że każde spotkanie staje się szansą i darem szczodrej miłości Boga. Prowadzi nas do przekroczenia granic naszych ograniczonych horyzontów, aby zawsze zmierzać do życia w powszechnym braterstwie, jako dzieci jednego Ojca Niebieskiego.
Dla uczniów Chrystusa droga ta jest także wspierana sakramentem Pojednania, danym przez Pana na odpuszczenie grzechów osób ochrzczonych. Ten sakrament Kościoła, który odnawia osoby i wspólnoty, wzywa nas, byśmy patrzyli na Jezusa, który pojednał „wszystko z sobą: przez Niego – i to, co na ziemi, i to, co w niebiosach, wprowadziwszy pokój przez krew Jego krzyża” (Kol 1, 20); i prosi nas, byśmy zrezygnowali z wszelkiej przemocy w naszych myślach, słowach i czynach, zarówno wobec bliźniego, jak i wobec stworzenia.
Łaska Boga Ojca daje się jako miłość bez warunków. Otrzymawszy Jego przebaczenie w Chrystusie, możemy wyruszyć w drogę, aby je ofiarować mężczyznom i kobietom naszych czasów. Dzień po dniu Duch Święty podpowiada nam postawy i słowa, abyśmy stali się budowniczymi sprawiedliwości i pokoju.
Niech Bóg pokoju nas błogosławi i przyjdzie nam z pomocą.
Niech Maryja, Matka Księcia Pokoju i Matka wszystkich ludów ziemi towarzyszy nam i wspiera nas na drodze pojednania, krok po kroku.
I oby każda osoba, przychodząc na ten świat, mogła zaznać życia w pokoju i w pełni rozwinąć obietnicę miłości i życia, jaką w sobie nosi.
Watykan, 8 grudnia 2019 r.
Franciszek
[1] Benedykt XVI, Enc. Spe salvi (30 listopada 2007), 1.
[2] Przemówienie o broni nuklearnej, Nagasaki, „Atomic Bomb Hypocenter”, 24 listopada 2019.
[3] Por. Homilia na Lampedusie, 8 lipca 2013.
[4] Przemówienie na temat pokoju, Hiroszima, Pomnik Pokoju, 24 listopada 2019.
[5] Sobór Watykański II, Konst. duszp. Gaudium et spes, 78.
[6] Por. Benedykt XVI, Discorso ai dirigenti delle Associazioni Cristiane Lavoratori Italiani, 27 stycznia 2006.
[7] List apost. Octogesima adveniens (14 maja 1971), 24.
[8] Enc. Laudato si’ (24 maja 2015), 200.
© Copyright – Libreria Editrice Vaticana
Fotografia: Jeffrey Bruno
Warning: Undefined array key "link" in /home/server231081/ftp/reginapacis.pl/wp-content/plugins/cf47-webelieve/vendor/timber/timber/lib/Timber.php on line 463
Deprecated: rtrim(): Passing null to parameter #1 ($string) of type string is deprecated in /home/server231081/ftp/reginapacis.pl/wp-includes/formatting.php on line 2819