W Medziugorju Matka Boża zwraca uwagę na wartość Mszy św. oraz adoracji eucharystycznych poza Mszą św. Dr Ljudevit Rupčić zalicza orędzia, Czytaj dalej
Blog

Ks.Maciej Arkuszyński – Orędzia z Medziugorja a Eucharystia
Fragment rozprawy doktorskiej z teologii pastoralnej ks. Macieja Arkuszyńskiego “WZÓR ŻYCIA CHRZEŚCIJAŃSKIEGO W OBJAWIENIACH Z MEDZIUGORJA (1981-2008)” Warszawa 2008.

Ks.Maciej Arkuszewski – Orędzia o Eucharystii w świetle teologii i nauczania Kościoła
Do tajemnicy Eucharystii odnosi się wiele orędzi z Medziugorja. Także i tutaj Matka Boża przekazywała swoje słowa w prosty, zrozumiały dla wszystkich sposób; nie stosowała wysublimowanych pojęć teologicznych. Jak zauważa Marija Stelzer-Dugandžić[1]: w przesłaniach z Medziugorja nie występuje chorwackie słowo Euharistija (Eucharystia). Analizując te orędzia można natomiast stwierdzić, że Matka Boża używała słów i zwrotów: sveta misa (Msza św.)[2], Presvety Oltarski Sakramenat (Najświętszy Sakrament Ołtarza), który mamy adorować (adoracja to po chorw. klanjanje)[3].

Ks.Maciej Arkuszewski – Msza święta jako fundament życia
Fragment rozprawy doktorskiej z teologii pastoralnej ks. Macieja Arkuszyńskiego “WZÓR ŻYCIA CHRZEŚCIJAŃSKIEGO W OBJAWIENIACH Z MEDZIUGORJA (1981-2008)” Warszawa 2008.
Niewiele jest orędzi, w których Gospa mówi wprost o Eucharystii. Nieliczne wypowiedzi Matki Bożej, które są zrozumiałe dla wszystkich, mają wydźwięk jednoznaczny. Maryja, nie wnikając w zawiłości dogmatyczne, wypowiada słowa poruszające serca ludzkie. Msza św., adoracje eucharystyczne powinny mieć szczególne i centralne znaczenie w życiu chrześcijan. Odpowiedzią wiernych na orędzia Matki Bożej stało się traktowanie Eucharystii jako „serca” życia chrześcijańskiego. W kościele w Medziugorju Msza św. stanowi dla przybywających pielgrzymów najważniejszy punkt dnia. Każdy, kto poznaje głębiej duchowość Medziugorja odkrywa, że kładzie ona szczególny nacisk na właściwe, godne uczestnictwo we Mszy św. oraz na adoracje eucharystyczne poza Mszą św., pogłębiające więź z Jezusem Eucharystycznym. Uczestnictwo w innych nabożeństwach czy zajęciach ma mniejszą rangę niż uczestnictwo we Mszy św. Komunię św. należy przyjmować, oczyściwszy swoje serce w sakramencie pokuty, przede wszystkim z grzechów ciężkich.
Wspólnoty związane z objawieniami Matki Bożej z Medziugorja cechuje przede wszystkim niezwykle poważne traktowanie Mszy św., szczególne zwracanie uwagi na adoracje eucharystyczne. Nie można mówić o modelu tworzonym przez objawienia z Medziugorja, zapomniawszy o Sakramencie Miłości (SC 1), czyli Eucharystii. Orędzia z Medziugorje ukazują człowiekowi, czym jest i do czego prowadzić ma uczestnictwo we Mszy św. Matka Boża nie „odrywa” modlitwy czy udziału we Mszy świętej od życia codziennego, ale wręcz wiąże całe życie człowieka z tymi duchowymi praktykami. Wzywa do świętości, do porzucania grzechów, do miłości bliźniego; mówi wprost: „niech (…) modlitwa [także Msza św. – M. A. ] stanie się waszym życiem”[1]. Prosi też, aby przybywający do Medziugorja i wszyscy inni ludzie stawali się świadkami wiary, modlitwy i żyli Jej orędziami[2]. Pragnie, żeby wierzący starali się być „odblaskiem Jezusa, który będzie przyświecał temu niewiernemu światu, kroczącemu w ciemnościach”[3]. Papież Benedykt XVI, w posynodalnej adhortacji apostolskiej Sacramentum Caritatis, napisał o związku między Eucharystią a moralną przemianą. Ojciec Święty zwrócił także uwagę na „eucharystyczną spójność”, tzn. mówił o powiązaniu kultu oddawanego Bogu z „publicznym świadectwem wiary” (SC 82n). Orędzie z Medziugorja, choć przekazywane w prostym stylu, w sposób wyraźny także dotyka tej problematyki. Można stwierdzić wyraźną zbieżność pomiędzy całą duchowością medziugorską, treściami orędzi Matki Bożej i wynikającymi stąd konkretami i praktykami parafii św. Jakuba w Medziugorju a nauką Soboru Watykańskiego II. W dokumentach Soboru czytamy bowiem: „Inne zaś sakramenty, tak, jak wszystkie kościelne posługi i dzieła apostolstwa wiążą się ze świętą Eucharystią i do niej zmierzają. W Najświętszej bowiem Eucharystii zawiera się całe duchowe dobro Kościoła, a mianowicie sam Chrystus, nasza Pascha i chleb żywy (…) Dlatego Eucharystia przedstawia się jako źródło i szczyt całej ewangelizacji” (PO 5). Trzeba więc stwierdzić, że model życia chrześcijańskiego kształtowany w Medziugorju, w którym kładzie się tak duży nacisk na modlitwę, adoracje eucharystyczne, uczestniczenie we Mszy świętej, stoi w zgodzie z nauczaniem Kościoła. Przez wieki Kościół również wzywa wiernych do tych samych praktyk. Można jednak zapytać: Po cóż Matka Boża ponownie powtarza to, o co zostało już dawno sformułowane w nauce Kościoła? Gdy spojrzy się na ten problem nie tylko z perspektywy teologii dogmatycznej, lecz też z perspektywy pastoralnej, odpowiedź wydaje się oczywista. Życie współczesnych katolików, szczególnie z Zachodu, nie wskazuje – niestety – na to, że realizują oni zalecenia Kościoła co do kultu Eucharystii.
Eucharystyczny model życia chrześcijańskiego w orędziu z Medziugorja
Papież Benedykt XVI w posynodalnej adhortacji apostolskiej Sacramentum Caritatis pisał o Eucharystii, jako darze danym człowiekowi, który jest w drodze (SC 30). Ojciec Święty stwierdził: „sakramenty są rzeczywistością, która przynależy do Kościoła pielgrzymującego w czasie ku pełnemu ukazaniu się zwycięstwa Chrystusa zmartwychwstałego” (SC 30). Papież dodał również, i „w liturgii eucharystycznej jest już nam dane uprzednie kosztowanie eschatologicznego spełnienia, ku któremu człowiek i całe stworzenie zmierza” (SC 30), a także: „człowiek jest stworzony dla prawdziwej i wiecznej szczęśliwości, którą może dać jedynie miłość Boża” (SC 30). Dlatego troska Kościoła, aby wierni mogli uczestniczyć we Mszy świętej i przeżywali ją w godny sposób, mając także możliwość oddawania czci Jezusowi Eucharystycznemu poza Mszą świętą, powinna być ogromna. Jak już zauważono wcześniej, w Medziugorju odnawia się w szczególny sposób kult Eucharystii we wszystkich jego aspektach. Eucharystia stała się centrum życia wielu chrześcijan i pielgrzymujący do Medziugorja skupiają swoje działania wokół Eucharystii, a za swój „najważniejszy czas” w trakcie pobytu w Medziugorju, uważają uczestnictwo we Mszy świętej i adoracjach Eucharystycznych poza Mszą świętą. Moralno-duchowy sens treści objawień z Medziugorja można odkryć przede wszystkim w tajemnicy Eucharystii, która stoi w centrum medziugorskiej duchowości, budowanej na podstawie przekazu Gospy. Wiadomo, że powinna istnieć spójność życia chrześcijańskiego ze sprawowanym kultem – szczególnie kultem Eucharystii. Jan Paweł II napisał w encyklice Veritatis splendor: „ (…) życie moralne ma walor «rozumnej służby Bożej» (Rz 12, 1; por. Flp 3, 3), która wypływa i bierze moc z tego niewyczerpanego źródła świętości i uwielbienia Boga, jakim są Sakramenty, zwłaszcza Eucharystia” (VS 107). W niniejszej pracy podkreślono już wcześniej, że wielu ludzi, pod wpływem objawień, nie tylko zmieniło swe życie, wprowadzając w nie modlitwę i kult Eucharystii, ale weszło na drogę nawrócenia, porzucając grzech. Każdy z nich stał się „nowym człowiekiem”. „Jak pokazuje codzienne doświadczenie, początkom rozdziału między ludźmi, tak bardzo zakorzenionego w ludzkości z powodu grzechu, przeciwstawia się odradzająca jedność moc Ciała Chrystusa. Eucharystia, budując Kościół, właśnie dlatego tworzy komunię pomiędzy ludźmi” (EE 24). W związku z tym, można zadać pytanie: czy to przypadek, że medziugorskie orędzie pokoju wiąże się tutaj tak ściśle z orędziem wzywającym do szczególnego kultywowania Eucharystii? Zapewne nie, skoro „On [Jezus – przyp.M.A.] jest naszym pokojem. On, który obie części [ludzkości] uczynił jednością, bo zburzył je mur – wrogość (…), aby z dwóch [rodzajów ludzi] stworzyć w sobie jednego nowego człowieka, wprowadzając pokój, i w [ten sposób] jednych, jak i drugich znów pojednać z Bogiem, w jednym Ciele przez krzyż, w sobie zadawszy śmierć wrogości” (Ef 2, 14-16). Tajemnica Krzyża Jezusowego uobecnia się przecież w Eucharystii i dlatego poprzez kult Eucharystii człowiek może głęboko w nią wniknąć. Orędzie z Medziugorja zachęca wszystkich nie tylko do częstego uczestnictwa we Mszy świętej, ale i do pogłębionego jej przeżywania. Próba pogłębiania kultu Eucharystii przez konkretne praktyki (przygotowania do Mszy świętej, godnego w niej uczestniczenia, długiego dziekczynienia po przyjętej Komunii świętej; a także propozycja rozwiniętego kultu Eucharystii poza Mszą świętą, wyrażającego się w adoracjach Najświętszego Sakramentu) jest wskazaniem współcześnie bardzo aktualnym. Wierni, a niekiedy i pasterze Kościoła, preferują dziś bowiem aktywizm duszpasterski, zapominając o bardzo istotnym wymiarze życia chrześcijańskiego, to jest: ubogacaniu swojego życia duchowego, do czego Jan Paweł II wzywał w liście apostolskim Novo Millennio ineunte: „Duc in altum” (NMI 1). Papież ten pisał o nieocenionej w życiu Kościoła wartości kultu Eucharystii – także poza Mszą świętą. W tym kontekście można stwierdzić, że troska i apele Gospy z Medziugorja o miłość i cześć do Eucharystii są odpowiedzią na wezwanie Jana Pawła II i Benedykta XVI. Obaj ci papieże dostrzegają szczególne miejsce kultu Eucharystii w życiu duszpasterskim Kościoła.
Dobrze byłoby, gdyby Kościół w swoich działaniach duszpasterskich zauważył to szczególne dla życia chrześciajańskiego „orędzie eucharystyczne” z Medziugorja i podjął określone inicjatywy, umacniające dobry trend odradzającego się kultu Eucharystii. Jan Paweł II prosił pasterzy Kościoła, aby „poprzez własne świadectwo zachęcali do kultu eucharystycznego, do trwania na adoracji przed Chrystusem obecnym pod postaciami eucharystycznymi, szczególnie podczas wystawienia Najświętszego Sakramentu” (EE 25). Tak niewiele potrzeba inicjatyw, żeby ułatwić wiernym pogłębianie kultu eucharystycznego we wszystkich wymiarach, tak niewiele trzeba działań, by pasterze stawali się prawdziwymi świadkami Eucharystii i szczególnymi Jej czcicielami. Co do praktyki życia, rodzą się jednak pytania. Czy wierni i pasterze Kościoła „usłyszą” głos Jego Matki, Matki wszystkich chrześcijan, wołającej o właściwą cześć dla Jej Syna przychodzącego w Sakramencie Miłości? Czy zrealizują tak bardzo przecież konkretne, choć proste wskazania, nie wymagające szczególnych zasobów finansowych, materialnych? Ilu wierzących potraktuje na serio orędzia Gospy, wzywające do modlitwy serca, zatopionego w ciszy przed Jezusem Eucharystycznym, i wchodzącego w głębię Miłości Bożej, ukrytej w tajemnicy Eucharystii? Czas pokaże, w jakim stopniu wierni i pasterze zrealizują w swoim życiu eucharystyczne przesłanie z Medziugorje.
[1] OKP 153, 157, 158; PMKM 61, 65.
[2] OKP 117, 122, 128, 132, 135, 138, 140, 196, 201, 202, 205; PMKM 36, 37, 39, 44, 45, 47, 49, 50, 51, 52, 93, 94, 103, 107.
[3] OKP 135; PMKM 49.

Ks.Maciej Arkuszewski – Kształtowanie „człowieka miłości i pokoju”
Medziugorskie orędzie pokoju i tytuł objawiającej się Matki Bożej – Królowej Pokoju należy odczytać w historycznym, kulturowym i religijnym kontekście geograficznego miejsca ukazywań się Gospy.
Medziugorje leży na terenie zamieszkiwanym przez wyznawców różnych religii, ludzi przynależnych do rozmaitych narodowości, znajduje się na styku dwóch kultur: Wschodu i Zachodu. Ta sytuacja stwarza wiele możliwości łatwego powstawania konfliktów, sporów, a – jak pokazała też historia – także wojen. Nadto, w diecezji, gdzie leży Medziugorje, od wielu lat toczy się konflikt między klerem dicezjalnym a zakonnym. Przekazywanie orędzia pokoju i pojednania w tym właśnie miejscu jest jak zatem najbardziej uzasadnione i potwierdza, że Bóg pragnie, aby pokój zapanował zarówno w sercach ludzkich, jak i na całej ziemi.
Należy zastanowić się, o jakim „pokoju” jest mowa w medziugorskich orędziach, gdyż termin ten jest wieloznaczny. „Pokój” może oznaczać brak wojny, ale też – przyjazną współpracę między państwami, narodami, osobami. Święty Augustyn definiuje pokój tak: „Pokój wszech rzeczy – spokojnością porządku”[1] a święty Tomasz, opierając się na tej definicji i komentując słowa Chrystusa: „Pokój zostawiam wam, pokój mój wam daję” (J 14, 27) uważa, że w „człowieku istnieją trzy rodzaje ładu: ład w samym człowieku, ład między człowiekiem a Bogiem oraz ład występujący pomiędzy człowiekiem a bliźnim. Dlatego dla człowieka istnieją trzy rodzaje pokoju: pokój wewnętrzny, dzięki któremu człowiek żyje w pokoju ze samym sobą, bez wzburzenia swoich władz; pokój, dzięki któremu człowiek żyje w pokoju z Bogiem, oddając się całkowicie Jego rozporządzeniom, oraz pokój odnoszący się do bliźniego, dzięki któremu żyje się w «pokoju ze wszystkimi»”[2].
W Biblii „pokój” jest czymś więcej niż tylko zwykłym spokojem porządku[3]. Hebrajski wyraz „šalôm” pochodzi od rdzenia, który oznacza „być nietkniętym”, „być pełnym, „skończonym”. W ujęciu biblijnym „pokój” nie jest więc jedynie paktem, zapewniającym spokojne życie, „czasem pokoju” przeciwstawionym „czasowi wojny”. W ujęciu tym, pokój to: „dobrobyt codziennego istnienia, harmonia, w jakiej znajduje się człowiek w stosunku do całej przyrody, do Boga i do siebie samego; konsekwentnie jest to błogosławieństwo, odpoczynek, chwała, bogactwo, zbawienie, życie”[4]. Pokój jest więc ostatecznie pełnią szczęścia. W pielgrzymce życia zmierzamy ku pokojowi wiecznemu.
W Piśmie Świętym zauważa się ewolucję pojęcia pokoju. Droga do ukazania i obdarowania człowieka „pokojem Chrystusowym” w historii zbawienia jest dosyć długa. Używano tego pojęcia w odniesieniu do rzeczy doczesnych. Pytano kogoś: „Czy jest w pokoju?” (2 Sm 18, 32, Rdz 43, 27), a znaczyło to: „jak ktoś się czuje” lub „czy czuje się dobrze?”[5] Nie można zapomnieć o ważnym znaczeniu tego terminu w czasach Starego Testamentu: o pokoju, który osiągano po walce z nieprzyjaciółmi. Izrael nie musi się już lękać swoich wrogów po odniesionym zwycięstwie (Joz 21, 44). Pokój wiązano też z uzyskaniem pewnej stabilności przez zawarcie przymierza (Joz, 9, 15), choć niewątpliwie rozumiano, iż wprowadzenie pokoju musi być połączone z przyjęciem konieczności panowania sprawiedliwości: „«Nie ma pokoju dla bezbożnych» – mówi Pan” (Iz 48, 22). Odsłonięcie tajemnicy pokoju dokonało się ostatecznie w Jezusie Chrystusie. To On – jako Pan, może wypowiedzieć słowa: „Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję” (J 14, 27). Wskazują one na źródło prawdziwego pokoju i jednocześnie wyraźnie wprowadzają rozróżnienie pomiędzy „pokojem światowym” a „pokojem Bożym”. Ostatecznie, nie można mówić o pokoju, pominąwszy Osobę zapowiedzianego przez proroków „Księcia Pokoju” (Iz, 9,5), o którym mówi Izajasz: „Wielkie będzie Jego panowanie w pokoju bez granic” (Iz 9,6). Ta obietnica wypełniła się właśnie w Jezusie Chrystusie. Prorok Micheasz również zapowiadał: „Z ciebie wyjdzie dla mnie Ten, który będzie władał w Izraelu, a pochodzenie Jego od początku, od dni wieczności. (…) A ten będzie pokojem” (Mi 5, 1b, 4a). Pokój, przyniesiony na ziemię przez Chrystusa, wiąże się niewątpliwie z dziełem odkupienia. Po zmartwychwstaniu Jezusa, słowa „Pokój wam” (J 20, 19) nabierają właściwego znaczenia: „On bowiem jest naszym pokojem. On, który obie części [ludzkości] uczynił jednością, bo zburzył rozdzielający je mur – wrogość (…) aby z dwóch [rodzajów ludzi] stworzyć w sobie jednego nowego człowieka, wprowadzając pokój” (Ef 2, 14. 15). Męka, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa odegrały fundamentalną rolę w dziele „przywracania pokoju” – bowiem dzięki Chrystusowi, który „umarł i zmartwychwstał” (2 Kor 5, 15) Bóg „pojednał nas ze sobą (…) i zlecił nam posługę jednania” (2 Kor 5, 18).
Pokój eschatologiczny, do którego zmierza człowiek odkupiony przez Chrystusa, był zapowiedziany już w Starym Testamencie. „A dusze sprawiedliwych są w ręku Boga i nie dosięgnie ich męka (…) zgon ich poczytano za nieszczęście i odejście od nas za unicestwienie, a oni trwają w pokoju” (Mdr 3, 1-3). Jednak już tu, na ziemi, chrześcijanin (jako dziecko Boże), może doświadczać pokoju. Otrzymał on na chrzcie świętym i w sakramencie bierzmowania moc i dary Ducha Świętego, a w jego sercu rozlana jest miłość Boża „przez Ducha Świętego, który został nam dany” (Rz 5, 5). Ochrzczony jest członkiem Królestwa Bożego, a „Królestwo Boże – to nie sprawa tego, co się je i pije, ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym” (Rz 14, 17). Ostatecznie, sam Bóg jest dawcą pokoju, „Owocem zaś Ducha Świętego jest: miłość, radość, pokój (…)”(Ga 5, 22). Wiele jednak zależy od człowieka, bo „obfity pokój dla miłujących Twe Prawo (…)” (Ps 119, 165). Znaczy to: jedynie człowiek sprawiedliwy ma szansę osiągnąć pokój. Prorok Jeremiasz przestrzega, że iluzją jest, jeśli ktoś trwając w grzechu ma nadzieję na osiągnięcie pokoju. „I powiedziałem: «Ach, Panie Boże, oto prorocy mówią im: Nie ujrzycie miecza, nie zaznacie głodu, albowiem prawdziwy pokój zapewnię wam na tym miejscu». I rzekł Pan do mnie: «Prorocy ci głoszą kłamstwo w moje imię. Nie posłałem ich, nie dawałem im poleceń, ani nie przemówiłem do nich (…) Od miecza i głodu poginą ci prorocy. Ludzie zaś, którym oni przepowiadają, będą wyrzuceni na ulice Jerozolimy jako ofiary głodu i miecza»” (Jr 14, 13-16a). Aby zatem człowiek mógł osiągniąć upragniony pokój, musi porzucić kłamstwo i wszelki inny grzech oraz wejść na drogę nawrócenia.
W Starym Testamencie pokój zapewniano przez układy polityczne i walkę. Tymczasem Bóg apeluje do człowieka, aby osiągał pokój przez modlitwę: „Proście o pokój dla Jeruzalem, niech zażywają pokoju ci, którzy ciebie miłują” (Ps 122, 6). Wartość pokoju musi być wielka, skoro Zbawiciel mówi: „Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi” (Mt 5, 9). Jezus Chrystus wyraźnie powiązał głoszenie Ewangelii z przekazywaniem pokoju. „Wchodząc do domu, przywitajcie go pozdrowieniem. Jeśli dom na to zasługuje, niech zstąpi na niego pokój wasz; jeśli nie zasługuje, niech pokój wasz powróci do was” (Mt 10, 12,13). Uczeń Jezusa powinien być „człowiekiem pokoju”. Taki człowiek nosi ów pokój w sercu. „A w sercach waszych niech panuje pokój Chrystusowy, do którego też zostaliście wezwani w jednym Ciele” (Kol 3, 15). Fundamentalnym powołaniem człowieka jest to, aby osiągnął on pokój Chrystusa, który wypełnił jego serce. Niewątpliwie, żeby to osiągnąć, konieczna jest wiara. „Wszyscy bowiem przez wiarę jesteście synami Bożymi – w Chrystusie Jezusie” (Ga 3, 26), a przecież synowie Boży to ci, którzy wprowadzają pokój (Mt 5, 9). Szczególną rolę w procesie osiągania pokoju odgrywa post. Jezus daje swoim uczniom wskazanie, że „«Ten (…) rodzaj [złych duchów] można wyrzucać tylko modlitwą i postem»” (Mt 17, 21)[6]. Post odgrywa dużą rolę w przywracaniu pokoju w ludzkim sercu, skoro modlitwą i postem właśnie wypędza się złego ducha, dawcę niepokoju, a czyni się to mocą Boga, będącego źródłem pokoju. Apostołowie otwierają się na działanie Ducha Świętego (którego owocem jest pokój) poszcząc (Dz 13, 2). Z Pisma Świętego dowiadujemy się też, że post powinno się łączyć z modlitwą: „Pościliśmy więc i błagaliśmy Boga naszego o to, i dał się nam uprosić” (Ezd 8, 23)[7].
Pokój eschatologiczny, zapowiedziany przez proroków Izajasza (Iz 9,5), Micheasza (Mi 5, 4) czy Zachariasza (8, 12), stanie się udziałem Miasta Świętego – Jeruzalem Nowego (Ap 21, 2), a Pan „będzie «Bogiem z nimi». I otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już nie będzie. Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu już nie będzie, bo pierwsze rzeczy przeminęły” (Ap 21, 3b,4).
Podsumowując, można zauważyć, że w Piśmie Świętym występuje pewna biegunowość w rozumieniu pojęcia „pokój”. Z jednej strony, oznacza ono „pokój serca”, z drugiej zaś strony – pokój „zewnętrzny”. Pokój doczesny przeciwstawiony tu jest pokojowi eschatologicznemu; pokój, jako dobro materialne (np. zdrowie) – przeciwstawiono pokojowi w wymiarze duchowym. W Biblii następuje także pewna ewolucja pojmowania pojęcia „pokoju”, najgłębsze jego znaczenie wypełnia się zaś w Jezusie Chrystusie.
Natomiast w Konstytucji duszpasterskiej o Kościele w świecie współczesnym «Gaudium et Spes» czytamy: „Pokój nie jest prostym brakiem wojny, ani też nie sprowadza się jedynie do stanu równowagi sił sobie przeciwstawnych, nie rodzi się także z despotycznego władztwa, lecz słusznie i właściwie zowie się «dziełem sprawiedliwości» (Iz 32, 17)” (GS 78).W tymże dokumencie mowa jest o „pokoju ziemskim” i „pokoju Chrystusowym spływającym od Boga Ojca”. Ten pierwszy jest obrazem i skutkiem pokoju Chrystusowego. Konstytucja potwierdza, że „pokój jest także owocem miłości”, ponieważ „Do zbudowania pokoju niezbędnie konieczna jest zdecydowana wola poszanowania innych ludzi i narodów oraz ich godności, jak też wytrwałe praktykowanie braterstwa” (GS 78). Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym zwraca także uwagę, że „Kościół na mocy boskiej misji, głosząc wszystkim ludziom Ewangelię i rozdając skarby łaski, przyczynia się na całym świecie do utrwalenia pokoju i położenia mocnego fundamentu pod braterskie zespolenie ludzi przez to, że uczy poznawać prawo Boże i naturalne”(GS 89). Problematyka pokoju jest dla Kościoła niezwykle istotna. Kościół pomaga ludziom odkrywać głębsze przyczyny braku pokoju, a także podaje sposoby jego osiągania. Kościół sam nie zajmuje się prowadzeniem polityki, ale poucza i mobilizuje chrześcijan w tworzeniu „dzieła pokoju”. Dialog międzyludzki, poszanowanie wolności i godności człowieka stanowią fundamentalne zasady w budowaniu tego dzieła.
Katechizm Kościoła Katolickiego odwołuje się do Konstytucji duszpasterskiej o Kościele w świecie współczesnym «Gaudium et spes». Znajdziemy tu stwierdzenie, że „Poszanowanie i rozwój życia ludzkiego domagają się pokoju” (KKK 2304). Możemy również w nim przeczytać: „Niesprawiedliwości, nadmierne nierówności w porządku gospodarczym lub społecznym, zazdrość, podejrzliwość i pycha, które szkodliwie szerzą się między ludźmi i narodami, wciąż zagrażają pokojowi i powodują wojny. Wszystko, co czyni się, by zlikwidować te nieporządki, przyczynia się do budowania pokoju i unikania wojny” (KKK 2317).
W tym kontekście, warto zapytać, o jaki jednak pokój chodzi w objawieniach z Medziugorja? Już w samym tytule objawiającej się Matki Bożej – Królowej Pokoju można odkrywać ważne treści teologiczne. Badania spekulatywne nad królewską godnością Maryi zaczęły się w XVII wieku[8], a Papież Pius XII poświęcił temu zagadnieniu encyklikę Ad caeli Regina; ogłosił też święto Maryi Królowej[9]. Papież swoją decyzję uzasadnił słowami: „Lud chrześcijański, który w minionych wiekach słusznie wierzył, że ta, z której narodził się Syn Najwyższego, mający «królować nad narodem Jakuba na wieki» (Łk 1, 32), «Książe Pokoju» (Iz 9, 6), «Król królów i Pan panujacych» (Ap 19, 16), otrzymała ponad inne stworzenie szczególne przywileje łaski, widząc więź, jaka łączy Matkę z Synem, uznał łatwo wszystko przewyższającą godność królewską Matki Bożej”[10]. W dokumencie tym znajduje się również biblijne uzasadnienie tytułu Maryi jako Królowej Pokoju.
Trzeba też nadmienić, że Maryja objawiła się właśnie jako Królowa Pokoju[11]w Kuroscec (Słowenia) w 1989 roku. Powiedziała: „Orędzia z Medjugorje i z Kuroscek są bezcenne. Nie zapominajcie o nich, ani nie odkładajcie ich na półkę. Żyjcie nimi”[12]. W Medziugorju, Gospa przychodzi z Nieba i przynosi nam pokój[13]. Wygląd Pani i ukazanie się Jej na obłoku może symbolizować Niebo, cel ludzkich dążeń[14].
Natomiast na podstawie medziugorskiego orędzia można powiedzieć, że[15]:
– Do prawdziwego pokoju dochodzi się przez nawrócenie, modlitwę, post, pokutę[16].
– Pokój ma wypełniać przede wszystkim ludzkie serce. Dalszą konsekwencją tego stanu będzie osiągnięcie pokoju w wymiarze zewnętrznym, również – pokoju w rodzinach, pokoju na świecie itp[17].
– Ważne jest to, aby pokój zapanował na całym świecie, aby ustały wojny[18].
– Pokój jest darem pochodzącym od Boga, choć od człowieka zależy to, na ile on stanie się „człowiekiem pokoju”[19].
– Człowiek, aby osiągnął pokój, musi pozbyć się grzechu i nieładu (szczególnie w swoim sercu)[20].
– Matka Boża pragnie, aby wszyscy ludzie osiągnęli pokój (zwłaszcza – pokój serca)[21].
– Warunkiem, aby go osiągnąć, jest poddanie się Bogu i pojednanie się z bliźnimi[22]. W praktyce oznacza to życie orędziami Matki Bożej[23].
– Matka Boża przybywa na ziemię (objawia się), aby ludzkość prowadzić do Boga i do pokoju[24].
– Ukazanie Nieba wizjonerom[25], a także doświadczanie przez nich pokoju w spotkaniu z Gospą[26] i w spotkaniu z rzeczywistością Nieba, wskazują wyraźnie na eschatologiczne znaczenie pokoju, ku któremu zmierzamy życiem, i o który modlimy się dla naszych zmarłych: „wieczny pokój racz im dać, Panie” albo „niech odpoczywają w pokoju”[27].
– Wypełnienie tego, o co prosi Matka Boża, może prowadzić ludzi do osiągnięcia trwałego pokoju serca[28].
W orędziach z Medziugorja, podobnie jak w Piśmie Świętym, używano terminu: „pokój” w wielu znaczeniach. Jednak objawiająca się Gospa mówi o pokoju w sposób zbieżny z przekazem biblijnym[29]. Nie ma też różnicy znaczeń – w tym, co obejmuje problematykę pokoju – między cytowanymi wyżej dokumentami Kościoła a orędziami z Medziugorja. Więcej, w istotnych treściach nauczania Kościoła oraz w przesłaniu Gospy można dopatrzyć się wielu podobieństw (choć są one wyrażone innymi słowami; przekazane w innej formie literackiej).
Jak już wyżej wspomniano, w orędziach z Medziugorja wezwania do miłości oraz do pokoju są ze sobą ściśle związane. Warto przedstawić istotne punkty przesłania, odnoszące się do miłości i pokoju. Z analizy całości medziugorskiego orędzia mówiącego o miłości (szczegółowe treści zostały podane wyżej) można wnioskować, iż:
– Maryja pragnie, by ludzie odkrywali niezmierzoną miłość, jaką nas ogarnia Bóg; aby odkrywali także Jej miłość do każdego człowieka.
– Prosi, żeby każdy kochał zarówno Boga, jak i drugiego człowieka.
– Poucza, że grzech i nienawiść są zaprzeczeniem miłości.
– Matka Boża uczy miłości nieprzyjaciół.
– Przekazuje prawdę o istnieniu miłości Bożej i miłości ludzkiej.
– Maryja wzywa do składania Bogu ofiar (chociażby z cierpienia), ale ostatecznie do tego, by każdy oddawał się całkowicie Bogu ( a także Jej Matce).
– Gospa wskazuje na serce człowieka, w którym powinna się rozlewać miłość Boża.
– Zachęca, żeby każdy starał się o to, by jego serce upodobniało się do Serca Jezusa i Jej Serca.
– Podkreśla znaczenie środków duchowego rozwoju (szczególnie modlitwy) w procesie kształtowania w sercu ludzkim prawdziwej miłości.
– Najświętsza Maryja Panna nie przekazuje skomplikowanych i zawiłych teorii, odnoszących się do miłości, a jedynie zachęca ludzi, aby odkrywali jej znaczenie w swoim życiu; podaje praktyczne rady, konieczne, aby wejść na drogę miłości Boga i bliźniego.
Można postawić końcowe pytanie: czy nauczanie Maryi, dotyczące miłości, jest zgodne z nauczaniem Kościoła?
Benedykt XVI w encyklice Deus caritas est rozróżnił istnienie miłości agape, miłości zstępującej, ofiarnej, typowo chrześcijańskiej – oraz miłości zwanej erosem, pochodzącej z kultury pogańskiej, wstępującej, pożądliwej i posesywnej. Papież dodaje przy tym, że w dyskusjach filozoficznych i teologicznych owo rozróżnienie obydwóch było zradykalizowane, aż do autentycznego ich przeciwstawienia. Tymczasem agape i eros nie dają się nigdy całkowicie od siebie oddzielić (DCE 7). Jak napisał Papież, miłość agape jest oparta na wierze i przez nią kształtowana (DCE 7). Miłość Boża, o której mówi Matka Boża, jest tym właśnie „wymiarem miłości” (DCE 8), który nazywa się agape. Papież w swojej encyklice podkreślił też, że nowością wiary biblijnej jest obraz Boga, który oznacza Boga Jedynego, Stworzyciela nieba i ziemi, Boga wszystkich ludzi, a także Boga, kochającego człowieka, dla którego Jego stworzenie jest drogie (DCE 9). W orędziach z Medziugorja, do jakich wcześniej się odwoływano, Maryja ukazuje Boga Stworzyciela i szczególnie podkreśla Jego niezmierzoną miłość, skierowaną do człowieka (także do wszystkich stworzeń). Widać zatem, iż to podobieństwo czyni treść przesłań Gospy zbieżną z nauczaniem Kościoła. Benedykt XVI, w swojej encyklice Deus caritas est, stwierdził też, iż w śmierci Jezusa na Krzyżu dokonuje się zwrócenie się Boga przeciwko samemu sobie, aby podnieść człowieka i zbawić go – co stanowi wyraz Jego miłości, w swej najbardziej radykalnej formie (DCE 12). Maryja w Medziugorju wielokrotnie w orędziach ukazuje miłość swego Syna do człowieka, traktując krzyż „jako drogowskaz miłości”[30]. Warto tu wspomnieć o takim oto wydarzeniu: podczas jednego z objawień Gospy, widzący ujrzeli Jezusa z ranami na ciele i w cierniowej koronie. Maryja wówczas powiedziała: „Nie bójcie się, to mój Syn. Zobaczcie, jak został umęczony (…)”. Tego samego dnia, Gospa mówiła o kochającym nas Bogu[31].
Podczas innego spotkania z widzącymi, Matka Boża modli się do Jezusa Chrystusa: „Mój kochany Synu, błagam Cię, zechciej przebaczyć światu ciężkie grzechy, którymi Cię obraża”[32]. Papież pouczył w swojej encyklice poświęconej Bogu, który jest miłością, iż „Miłość bliźniego polega właśnie na tym, że kocham w Bogu i z Bogiem również innego człowieka, którego w danym momencie może nawet nie znam, lub do którego nie czuję sympatii. Taka miłość może być urzeczywistniona jedynie wtedy, kiedy punktem wyjścia jest intymne spotkanie z Bogiem” (DCE 18). Przypomnijmy teraz, raz jeszcze, tylekroć tu przywoływane twierdzenie Matki Bożej z medziugorskiego orędzia: najpierw powinniśmy kochać Boga, a dopiero wtedy będziemy mogli naprawdę kochać bliźniego (szczególnie zaś tych, których nienawidzimy)[33]. W kontekście zacytowanej wypowiedzi Papieża, potwierdza się teza, iż orędzie Maryi z Medziugorja jest – w świetle nauczania Kościoła – poprawne.
Duchowość medziugorska stawia w centrum Eucharystię. Maryja wzywa nas do rozmiłowania się w Przenajświętszym Sakramencie Ołtarza[34]. Benedykt XVI w swojej encyklice Deus caritas est, mówiąc o Eucharystii, podkreślił: „Komunia wyprowadza mnie z koncentracji na sobie samym i kieruje ku Niemu, a przez to jednocześnie, ku jedności z wszystkimi chrześcijanami. Stajemy się «jednym ciałem» stopieni w jednym istnieniu. Miłość Boga i bliźniego są teraz naprawdę jednym” (DCE 14). W drugiej części tej encykliki Papież pisze o miłości caritas i odpowiedzielności Kościoła za działalność charytatywną. Z kolei, w Medziugorju Maryja zachęca wszystkich, aby czynili dzieła miłości[35], i prosi, żeby z miłością pełnili dzieła miłosierdzia[36]. Matce Bożej „leży na sercu” szczególnie miłość w rodzinach[37]. Jan Paweł II w adhortacji apostolskiej Familiaris Consortio napisał: „Rodzina, założona i ożywiana przez miłość, jest wspólnotą osób: mężczyzny i kobiety jako małżonków”, a „pierwszym jej zadaniem jest wierne przeżywanie rzeczywistości komunii w ciągłym działaniu na rzecz rozwijania prawdziwej wspólnoty osób. Wewnętrzną zasadą, trwałą mocą i celem ostatecznym tego zadania jest miłość” i bez miłości rodzina „nie może żyć, wzrastać i doskonalić się jako wspólnota osób” (FC 18). Natomiast w Katechizmie Kościoła Katolickiego napisano: „Miłość Jedynego Boga jest przypomniana w pierwszym z «dziesięciu słów»” (KKK 2083). „Przykazania wyjaśniają z kolei odpowiedź miłości, do której udzielenia wobec Boga jest powołany czlowiek” (KKK 2083). Maryja (jak już wspomniano) w swoich przesłaniach przeciwstawia życie w miłości Bożej innemu życiu, oddanemu szatanowi i grzechowi[38]; wzywa do opowiedzenia się za Bogiem, a przeciw szatanowi[39]; prosi, abyśmy z miłości do Jezusa, który nas odkupił swoją krwią, porzucali grzech przez spotkanie z Bogiem w czasie spowiedzi, i – w jednoznacznym wyborze – zdecydowali się na świętość[40]. W kontekście słów orędzi Matki Bożej o ścisłym związku łączącym w życiu duchowym człowieka jego modlitwy i miłości, należy przywołać tu cytat z Katechizmu Kościoła Katolickiego: „Akty wiary, nadziei i miłości, które nakazuje pierwsze przykazanie, wyrażają się w modlitwie. (…) Modlitwa jest niezbędnym warunkiem posłuszeństwa przykazaniom Bożym ” (KKK 2098).
[1] Augustyn, O państwie Bożym, XIX, 13,1, tłum. W. Kornatowski, tom II, 415, cyt. za: R. Cantalamessa, Pieśń Ducha Świętego, 376.
[2] R. Cantalamessa, dz. cyt., 376 (por. Tomasz z Akwinu, Komentarz do Ewangelii św. Jana, XIV, lekcja 7, nr 1962).
[3] R. Cantalamessa, dz. cyt., 377.
[4] Słownik teologii biblijnej, red. X. Léon-Dufour, 700n.
[5] Tamże, 701.
[6] Por. Mk 9, 29
[7] Także Mt 17,21; Mk 9, 29; Dz 13. 2.
[8] J. Drozd, Maryja Matka Boga i Matka nasza, 194.
[9] Tamże, 192.
[10] Tamże, 192.
[11] Matka Boża objawiła się też w Betanii w 1976 r. jako Matka Pokoju i Pojednania, t. 1, (W. Łaszewski, Duchowy przewodnik po objawieniach Matki Bożej, 162).
[12] W. Łaszewski, Duchowy przewodnik po objawieniach Matki Bożej, t. II 150. Trzeba nadmienić, że biskup diecezji, w której znajduje się Kuroscek, przychylnie nastawiony jest do tychże objawień (W. Łaszewski, Duchowy przewodnik po objawieniach Matki Bożej, 154).
[13] M. Arkuszyński, O objawieniach w Medziugorju, 60.
[14] Tamże, 50.
[15] Tamże, 44, 51, 60, 174, 178.
[16] Tamże, 251, 252, 261, 315.
[17] Tamże 257, 261. 271.
[18] Tamże, 430, 431, 440.
[19] M. Arkuszyński, O objawieniach w Medziugorju, 183, 233, 248, 251, 255, 257, 315, 333.
[20] Tamże, 258.
[21] Tamże, 315.
[22] Tamże, 315.
[23] Tamże, 316, 407.
[24] Tamże, 407.
[25] M. Arkuszyński, O objawieniach w Medziugorju, 175.
[26] Tamże, 60, 74, 78, 88, 91.
[27] Tamże, 258
[28] Tamże, 410.
[29] Tamże, 257n.
[30] Orędzie z 25.11. 1999 r. (OKP 226; PMKM 123)
[31] SzN 75; R. Laurentin, R. Lejeune, Message et pédagogie de Marie a Medjugorje, 162.
[32] SzN 79; R. Laurentin, R. Lejeune, dz. cyt., 166.
[33] Orędzie z 25.04. 1995 r. (OKP 199; PMKM 101n).
[34] Orędzie z 25.09 1995 r. (OKP 201, PMKM 103).
[35] Orędzie z 25.03. 1987 r. (OKP 150; PMKM 59).
[36] Orędzie z 25.03. 1987 r. (OKP 150; PMKM 59). orędzie z 25.11.1990 r. (OKP 172, 173; PMKM 78).
[37] Orędzie z 25.12. 1991 r. (OKP 179; PMKM 83); orędzie z 25.04.1993 r. (OKP 188; PMKM 91, 92).
[38] Orędzie z 25.07. 2000 r. (OKP 229; PMKM 127).
[39] Orędzie z 25.05.1987 r. (OKP 151; PMKM 59,60). Orędzie z 25.07. 2000 r. (OKP 229; PMKM 127).
[40] Orędzie z 25.02.2007 r. (www.medjugorje.hr, m. cyt. z 20.05.2008 r.; PKM 193).

Medjugorje jest kolejnym miejscem, gdzie nasze Stowarzyszenie miało okazję przyczynić się do budowania pokoju na świecie. Przyjęliśmy tę możliwość z tym większą radością, że właśnie ta niewielka miejscowość położona w Bośni i Hercegowinie, do której przybywają tysiące osób w przekonaniu, iż jest to ziemia dotknięta łaską Bożą, zainspirowała swego czasu Pana Piotra Ciołkiewicza do włączenia się w szeregi aktywnie promujących pokój na świecie.
Po kilku latach wróciliśmy tam już jako członkowie Stowarzyszenia „Communita Regina della Pace” (Wspólnota Królowej Pokoju), prowadzącego Dzieło „12 Gwiazd w Koronie Maryi Królowej Pokoju”. Tym razem przybyliśmy, by dokonać przekazania monstrancji przeznaczonej do Adoracji Najświętszego Sakramentu. Uroczystość odbyła się 22 czerwca 2011 roku w Kościele Parafialnym św. Jakuba w Medjugorje. Należy podkreślić, że monstrancja ta jest darem pielgrzymów z całego świata dla tych, którzy kiedykolwiek przybędą do Medjugorje by błagać Jezusa ukrytego w Najświętszym Sakramencie o pokój w ludzkich sercach oraz na całym, nękanym wojnami, świecie.
Jest ona dziełem, które powstało w pracowni gdańskich artystów, Panów Mariusza i Kamila Drapikowskich. Monstrancja ta, poprzez zastosowane środki artystycznego wyrazu, ukazuje Matkę Bożą jako Tę, która nosi Jezusa w swoim Sercu. Przypatrzmy się wybranym przykładom bogatej symboliki, aby uchwycić wizję artystyczną oraz duchowe treści zawarte w tym dziele.
12 meteorytów, materiał nieziemskiego pochodzenia zdobiący monstrancję, nawiązuje do apokaliptycznej wizji Maryi, niewiasty obleczonej w słońce, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu” (Por. Ap 12,1). Warto również zauważyć, że wszystkie zastosowane kolory mają swoje znaczenie. Biel symbolizuje czystość i wieczną chwałę, kolor żółty – majestat i chwałę Bożą, zielony – dziewiczość i nadzieję, natomiast niebieski – wierność, nieskazitelność i bezpośrednie obcowanie z Bogiem.
Dzieło to jest godne podziwu nie tylko ze względu na swe duchowe przesłanie oraz walory estetyczne, ale również ze względu na swą oryginalność oraz kunszt jego twórców. Do wykonania monstrancji oprócz meteorytów wykorzystano różnego rodzaju kamienie i kruszce szlachetne. Jest ona zaprojektowana w taki sposób, by pomieścić dużą Hostię o przekroju 20cm. W związku z tym, sama monstrancja ma 1,5m wysokości, a wraz ze specjalną podstawą, w której monstrancja jest osadzana, nazwaną przez artystów „tronem”, ma 1,85m wysokości. Waga kryształowej monstrancji wynosi 25kg, natomiast kamienna podstawa waży 20kg. Ze względu na wymiary monstrancji, kustodium, w którym jest umieszczona Hostia można wysunąć i umieścić w osobnym naczyniu liturgicznym (tzw. luna), umożliwiającym przenoszenie Hostii podczas błogosławieństwa oraz przeniesienie jej do tabernakulum.
Podczas uroczystości w Kościele św. Jakuba w Medjugorje został odczytany list intencyjny napisany na tę okazję. Poniżej zamieszczamy jego fragmenty, w nadziei, że przybliżą one Dzieło 12 Gwiazd:
„ «Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję».
(J 14,27a).
„Adoracja Najświętszego Sakramentu jest już dziś doświadczeniem nieba na ziemi. Jest otwarciem na dar pokoju, który rodzi się w naszych sercach i ma trwać w relacjach między ludźmi na całym świecie jako fundament upragnionego pokoju społecznego i politycznego.
[…]
Trwajmy przed Eucharystycznym Chrystusem prosząc o dar pokoju dla naszych serc, w duchu nauczania św. Jana Pawła II, niezłomnego orędownika i pielgrzyma pokoju oraz w odpowiedzi na apel ówczesnego Papieża Benedykta XVI wyrażony 1 stycznia 2007 roku w Orędziu na Światowy Dzień Pokoju: „Pragnę zwrócić się do Ludu Bożego, aby każdy chrześcijanin poczuł, że jego zadaniem jest być niezmordowanym budowniczym pokoju i wytrwałym obrońcą godności osoby ludzkiej i jej niezbywalnych praw”.
[…]
Wzorem papieskiego zawołania św. Jana Pawła II „Totus Tuus” zawierzamy całe to dzieło Maryi – Królowej Pokoju.
[…]
Bądźmy w łączności z adorującymi w intencji pokoju na całym świecie […]. Razem z Maryją Królową Pokoju utwórzmy łańcuch modlitwy obejmujący całą Ziemię. ”
Na koniec gorąco pragniemy również wyrazić naszą głęboką wdzięczność dla tych wszystkich, którzy wspierali dotychczas Dzieło, duchowo bądź materialnie. Wszystko czego dokonaliśmy, było możliwe dzięki Państwu. Mamy również nadzieję, że uda nam się zachęcić jak najwięcej osób do włączenia się w modlitwę, szczególnie w formie Adoracji Najświętszego Sakramentu, by Eucharystyczny Jezus zesłał Swój Pokój do wszystkich ludzkich serc. Zapraszamy także do kontaktu emailowego pod adresem: agnieszka.wawronowicz@reginapacis.pl

Ks. Paweł Rytel-Andrianik – Droga Krzyżowa w Jerozolimie (Niedziela – 2007)
Trudno byłoby znaleźć kościół w Polsce bez Drogi Krzyżowej. I nic dziwnego, bo bez Drogi Krzyżowej nie ma Kościoła. A wszystko zaczyna się w Jerozolimie…